wtorek, 16 kwietnia 2013

Brama Złota

Dziś celem spaceru jest Brama Złota. Ula już zaczęła wyobrażać sobie budynek ze złota, niczym pałac bajkowej księżniczki. U celu jej oczom ukazała się  jasno otynkowana budowla ze złotymi elementami. Brama jednak jest bardzo piękna, więc Ula bardzo się nie rozczarowała. Nazwa jej natomiast wzięła się z pomyłki. Dawno temu Gdańszczanie mówili na nią" Brama Długouliczna", czyli po prostu brama przy ulicy Długiej. Ula, podobnie, jak inne pełne fantazji dzieci pewnie wymyśliły by mnóstwo innych ciekawych nazw. Szkoda, że w dawnych czasach, kiedy ją wybudowano nie ogłoszono konkursu na najlepsze imię dla bramy, gdyby wzięły w nim udział dzieci, to Gdańsk miałby na pewno najbardziej interesująco nazwany budynek na świecie. W końcu małe dzieci mają mnóstwo ciekawych pomysłów. Fantazję miał także pewnie autor przewodnika napisanego prawie sto lat temu, w którym zapewniał, że w wielu różnych, starych księgach widnieje nawa "Brama Złota". Chyba ta nawa wydała się Gdańszczanom ładniejsza, bo tak już zostało, pomimo, że nikt już później tych starych ksiąg nie odnalazł, a wielu ich szukało. 
Przyglądając się bramie Ula odnajduje napisy w dziwnym języku. Wie już, że ludzie w różnych krajach mówią inaczej. Ale słowa wypisane złotymi literami są w języku, który zna wielu ludzi, jednak w żadnym kraju się w nim nie mówi. To bardzo stary język - łacina. Mówili nim dawniej ludzie w państwie, które przed wieloma wiekami było najpotężniejsze w Europie, obejmowało teren dzisiejszych: Włoch, Francji, Hiszpanii, Grecji i jeszcze wielu innych krajów. Jego stolicą był Rzym. Nazywało się Cesarstwo Rzymskie. Kiedy państwo przestało istnieć wiele ludzi mówiło jeszcze po łacinie, kiedy powoli język zaczął zanikać używali go jeszcze pisarze, lekarze, księża. Dziś nadal zna go wiele osób, mimo, że nikt nim nie mówi. Łacina jest pięknym językiem, wiele ważnych dla historii świata tekstów jest w nim napisanych. W tym języku także są napisane zdania na Bramie Złotej. Wielu przyjeżdżających do Gdańska obcokrajowców je dzięki temu rozumie.


Okoliczności powstania tej zimowej notki wiosną na fb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz